14 grudnia 2020 – Warszawa, Polska – Nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, ale po fali dużych zakupów w listopadzie i grudniu następuje ogromna fala zwrotów.

Sprzedawcy detaliczni oferują wiele możliwości zwrotu produktów zakupionych przed świętami Bożego Narodzenia, a analitycy branżowi przewidują, że nawet 40 procent zakupów online wraca do sprzedawców! Eksperci C.H. Robinson ostrzegają przed bezprecedensową presją na łańcuchy dostaw w grudniu i styczniu, gwałtowny wzrost zakupów online prowadzi bowiem do tego, że większa liczba konsumentów zwraca towary.

Zwroty towarów są w Europie powszechne

Z raportu PostNord wynika, że ​​w 2019 roku co trzeci Polak kupujący w sieci deklarował, że zwrócił towar. To aż o 9 punktów procentowych więcej niż rok wcześniej. Ze względu na kwitnący rynek e-commerce, oczekuje się, że wskaźniki te w 2020 roku będą jeszcze wyższe. Dynamika wzrostu zwrotów zbliża polski rynek do rozwiniętych zachodnich rynków e-commerce.

Na przykład w Wielkiej Brytanii ponad trzy czwarte (78%) konsumentów zapoznaje się z warunkami zwrotu, zanim zdecyduje, gdzie zrobić zakupy. Gorączka zwrotów zwykle zaczyna się pod koniec listopada, po Black Friday oraz Cyber Monday, 2 stycznia znany jest w kraju jako Narodowy Dzień Zwrotów, tego dnia procesowanych jest o 72% więcej zwrotów niż w każdy inny dzień grudnia.

Potrzebna jest strategia zarządzania zwrotami

Eksperci podkreślają, że firmy muszą upewnić się, że posiadają solidną strategię zarządzania zwrotami, pomoże im to zapewnić najlepszą możliwą obsługę klienta, a przede wszystkim zmaksymalizować odzyskanie jak największej wartości ze zwracanych towarów. Według nich zbieranie danych ma kluczowe znaczenie dla wszystkich, a więc sztuczna inteligencja oraz technologie analizy predykcyjnej będą miały do odegrania w tym roku znaczącą rolę. Do przeanalizowania będzie bowiem wiele informacji na temat milionów oczekiwanych zwrotów.

“Łańcuchy dostaw staną w obliczu chaosu, jeśli nieodpowiednio zarządzą zwrotami w tegorocznym okresie świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku. Istnieje realne ryzyko, że logistyka zostanie przytłoczona ogromnym wzrostem zwrotów ze sprzedaży online. Należy przygotować się na to wyzwanie, zwłaszcza, że w związku z pandemią ludzie rzadziej decydują się na zakupy w centrach handlowych, a pewne ograniczenia społeczne nadal obowiązują” – mówi Arkadiusz Glinka, dyrektor ds. zarządzania produktem w C.H. Robinson Europe.

O co należy zadbać?

“Po pierwsze, należy zebrać dane dotyczące stanu przedmiotu i powodu zwrotu. Pozwoli to określić czy artykuł powracający do magazynu nadaje się do odsprzedaży, czy też należy go naprawić albo nadaje się już tylko do zniszczenia”.

“Po drugie ważne jest, aby zebrać dane na wczesnym etapie procesu zwrotu. Trudno przewidzieć bowiem stan zwracanego przedmiotu. Dlatego niezwykle ważne jest, aby przyjrzeć się towarowi uważnie podczas wprowadzania go do transportu. Po dostawie z powrotem do magazynu równie ważna jest widoczność zwracanych towarów, aby można było je zweryfikować, zapobiegając w ten sposób niepotrzebnej utracie zapasów”.

“Wreszcie kluczowe jest kontrolowanie towarów, które są wysyłane z powrotem do magazynu. Każdy powrót do magazynu może ograniczyć istotne i aktualne operacje. Kontrolując zwrócone produkty, firmy mogą pozbywać się ich lub przekazywać dalej te, których nie można sprzedać w sklepie”.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here