Każdy kilometr się liczy, dlatego w transporcie drogowym towarów warto je liczyć dokładnie. Według American Transportation Research Institute około 20 proc. odległości pokonywanej przez kierowców ciężarówek nie generuje przychodów.

Rzeczywista liczba nierentownych tras może być jeszcze wyższa. Europejski system przewozów również mierzy się z problemami wydajności pojazdów ciężarowych. Efektywność transportu drogowego to podstawa, gdyż to on odpowiada za 76,7 proc. całego przewozu ładunków w UE. Dlatego w najbliższej przyszłości to właśnie wzrost wydajności w operacjach transportowo-spedycyjnych, skuteczna analiza danych oraz sprawne reagowanie na zmiany w sektorze TSL będą kluczowe, by przewoźnik zachował konkurencyjność. Na tym polu przedsiębiorców wspierają narzędzia cyfrowe takie jak telematyka lub TMS (system zarządzania transportem).

Systemy informatyczne w transporcie – prognozy ekspertów

W przyszłości to nie cena, czyli stawki za fracht, może być głównym kryterium wyboru podwykonawcy. Transport, spedycja i logistyka rozwijają krok po kroku narzędzia informatyczne. Wdrażają je do swoich firm, by zamówienia i zlecenia były obsługiwane w modelu SaaS. Branża dostrzega potencjał w analizowaniu dużej ilości danych gromadzonych w czasie rzeczywistym. Co więcej, zaczyna wykorzystywać je tak, by wszelkie procesy udoskonalać i przyspieszać. Rynek ewoluuje i coraz częściej będziemy mieć do czynienia z transportem 4.0. Dlatego nie cena, a elastyczność, sprawność w działaniu i umiejętne zarządzanie taborem będą mieć znaczenie przy wyborze firmy do współpracy. Ponadto firmy, które jako pierwsze zdiagnozują nieefektywne zarządzanie flotą z uwagi na niskie stawki za frachty i brak narzędzi cyfrowych do odpowiedniego planowania zleceń, będą wygrane, bo bardziej konkurencyjne na rynku międzynarodowych przewozów drogowych niż te, które będą tkwić w starym offline-owym modelu – wyjaśnia Tomasz Czyż, ekspert Grupy Inelo, GBOX.

„Transport przyszłości” PwC wskazuje, że ponad połowa zapytanych przedstawicieli sektora przewozów drogowych jest przekonanych, iż to digitalizacja pozwoli im zwiększyć przychody. W najnowszym raporcie European Road Transportation Survey 2020 czytamy, że aż 74 proc. respondentów – przewoźników, kierowców i spedytorów – wskazuje na cyfryzację jako główny motor napędowy rozwoju ich biznesu.

Zarządzanie transportem w przedsiębiorstwie. W czym upatrujemy ulepszeń?

Kooperacja między załadowcami a zleceniobiorcami i truckerami, automatyzacja przesyłanych dokumentów, komunikacja z kierowcami oraz transparentność w realizowaniu operacji – to główne oraz najczęściej wskazywane atuty narzędzi informatycznych – jak system telematyczny czy TMS – używanych w przedsiębiorstwach transportowo-spedycyjnych. Przewoźnicy, czy kierowcy widzą nadchodzące zmiany również w analizie gromadzonych informacji, które są podstawą podejmowania trafnych biznesowo decyzji oraz optymalizują przekazywanie danych, co przekłada się na oszczędność czasu.

– Digitalizacja transportu zaczyna już być rozumiana jako nowy model prowadzenia biznesu w międzynarodowym środowisku przewozów drogowych i staje się koniecznym elementem walki konkurencyjnej. Rodzimi przedsiębiorcy przekonują się do niej stopniowo. Jako pierwszy krok wybierają takie rozwiązania, które teraz ułatwiają im realizowanie frachtów oraz na bieżąco wgląd w status wykonywanych zleceń. W dłuższej perspektywie dostrzegają szansę w automatyzacji skomplikowanych procesów, dzięki temu oszczędzają czas, a także pieniądze, ale też unikają błędów ludzkich. Wdrożenie u zintegrowanych systemów do zarządzania transportem i cyfryzacja, pozwala osiągnąć trwały wzrost efektywności, tak istotny dla firm transportowych czy spedycyjnych, które konkurują z międzynarodowymi operatorami logistycznymi – mówi Magdalena Magnuszewska, CEO Grupy Inelo.

System TMS sprawi, że transport drogowy jest efektywny?

Zintegrowana Telematyka i TMS pozwalają tak zarządzać taborem, by było jak najmniej przestojów i pustych przejazdów. Decyzje podejmowane są szybciej, ponieważ mamy dostęp do wielu danych równocześnie, czego nie daje nam GPS; możemy też efektywnie planować koszty frachtów, a więc rentowność. Z ankiety European Road Transportation z lipca 2020 roku wynika, że efektywność operacji transportowych i wydajność ciężarówek mierzona jest m.in. na podstawie krótszego czasu oczekiwania na załadunek czy rozładunek, sprawnemu kontraktowaniu kolejnych zleceń w oparciu o przepustowość dostępnych pojazdów oraz zdecydowanie mniej tzw. papierologii. Liczą się także aktualizowanie na bieżąco przebiegi zlecenia oraz odpowiedzialne i wiarygodne przewidywanie momentu przyjazdu do wyznaczonej lokalizacji.

– To tylko potwierdza słuszność obranego przez nas kierunku digitalizowania polskiego transportu drogowego. Realizowany przez nas projekt badawczo-rozwojowy wspierany przez fundusz NCBiR opiera się między innymi na usprawnianiu funkcji szacowania czasu dojazdu (ETA). I to na niespotykaną dotąd skalę, gdyż dzięki integracji danych z systemów mapowych z informacjami o dostępnym czasie pracy kierowców oraz zgodnie ze wszystkimi obowiązującymi regulacjami uzyskujemy narzędzie, które dokładnie estymuje termin wykonania zlecenia transportowego. Wzrasta efektywność eksploatowania floty. Oszczędzamy pieniądze, paliwo i czas. Sztuczna inteligencja również będzie wkraczać w sektor TSL, a nasz projekt jest tego dowodem – wyjaśnia Magdalena Magnuszewska, Grupa Inelo.

TMS transport i logistyka, bo liczy się każdy kilometr

Wśród trendów technologicznych mających największy wpływ w niedalekiej przyszłości na pierwszym miejscu wymieniana jest transmisja i analiza danych z postępów operacji transportowo-spedycyjnych. Dane wypływają zarówno od kierowców ciężarówek, jak i centrów logistycznych czy informacji z dróg. Podstawą są teraz dane w systemie SaaS przetwarzane przez systemy do zarządzania transportem TMS czy choćby telematykę. Następna jest sztuczna inteligencja w transporcie, a dopiero później wskazywane są autonomiczne czy elektryczne samochody ciężarowe.

– Według dostępnych wyliczeń 25 proc. pojazdów w transporcie towarów notuje puste przebiegi. Natomiast aż 54 proc. załadowanych tirów jeżdżących w granicach państw UE jest niewykorzystywanych optymalnie. Czy się opłaca? Nie. Dlatego w przyszłości nie cena, a wydajność i umiejętność analizowania danych i podejmowania rentownych decyzji przy wsparciu narzędzi IT będzie kluczem do sukcesu – podsumowuje Tomasz Czyż, GBOX.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here