Mimo że kolejne zmiany związane z pakietem mobilności zaczęły obowiązywać oficjalnie od 2 lutego tego roku, to nadal budzą wiele zastrzeżeń i wątpliwości wśród firm transportowych.

Nic więc dziwnego, że część polskich przewoźników obawia się nowych regulacji. Z badania Inelo przeprowadzonym pod koniec 2021 roku wynika, że 84 proc. respondentów nie jest pewnym, jak wyliczać wynagrodzenie za pracę zagraniczną. Niepewne nastroje panują także wśród europejskich przedsiębiorców. Według ostatniego badania angielskiej firmy Bibby Financial Services poziom zadowolenia truckerów jest najniższy od dawna – 50,5 pkt. Wynik blisko 50 pkt oznacza prognozę kryzysu w branży związaną między innymi niedoborem kierowców na rynku czy pakietem mobilności. Jak przewoźnicy mają się odnaleźć w nowej rzeczywistości transportowej? Odpowiedzią mogą być nowe technologie – jak systemy TMS czy telematyka transportu. Według raportu Tachos&Telematics 2021 blisko 8 na 10 ankietowanych korzysta z podobnych systemów. Czy w tym roku technologie będą wiodły prym w transporcie drogowym, odpowiadają eksperci Marcos Bis i Grupy Inelo.

Pakiet mobilności – czyli co się zmieni po 2 lutego?

Nie ma wątpliwości, że pakiet mobilności oznacza niekorzystne zmiany dla polskich przewoźników. Obowiązkowy powrót ciężarówki do bazy raz na 8 tygodni zwiększa ilość przejazdów „na pusto”, wykluczając chwilowo dany pojazd z transportu. Podobne ograniczenie związane jest z kabotażem. Nowe przepisy narzucają konieczność „zamrożenia” pojazdu na okres 4 dni po wykonaniu wszystkich operacji kabotażowych – 3 dostaw w ciągu 7 dni od pierwszego rozładunku. Obligatoryjna rejestracja przekroczeń granic w tachografach będzie kluczowa do naliczania minimalnej płacy zagranicznej, która wzbudza najwięcej emocji i wątpliwości. Podwyżki wynagrodzeń kierowców oznaczają wzrost kosztów pracodawcy aż o około 20 procent.

Od lutego pracownik polskiego przewoźnika, wykonujący transport międzynarodowy (kabotaż i cross trade), będzie dostawał taką samą płacę, jaką otrzymałby kierowca zagraniczny w danym kraju Unii Europejskiej. Do tej pory jednak brakuje jasnych wytycznych dotyczących wyrównywania wynagrodzenia kierowców do przeciętnego wynagrodzenia w poszczególnych państwach UE, a to prowadzi do wielu pomyłek w rozliczaniu kierowców.

– Wyliczenie wynagrodzenia na podstawie różnych stawek obowiązujących w krajach przez które przejeżdżał kierowca jest skomplikowane i zwiększa ryzyko wypłacenia kierowcy nieprawidłowej kwoty. Zawyżając ją narażamy się na stratę finansową, a zaniżając możemy odpowiedzieć za naruszenia przepisów i być adresatami roszczeń kierowców. W jaki sposób możemy zabezpieczyć ten ważny proces? Przede wszystkim możemy powierzyć kwestie rozliczeń systemom, które zrobią to bezbłędnie. Zintegrowanie oprogramowania do zarządzania transportem (jak np. TMS Nawigatora) z systemami do rozliczania czasu pracy kierowcy (4Trans) pozwala uzyskać niezbędne dane dotyczące rozładunków i załadunków pojazdu. Pomoże to pracodawcy automatycznie rozróżnić odcinki podlegające i niepodlegające pod płace zagraniczne, a tym samym umożliwi prawidłowe i sprawnie rozliczyć kierowcę w transporcie międzynarodowym – komentuje Maciej Wolny, Prezes Zarządu Marcos Bis.

Systemy TMS w dobie pakietu mobilności

Nowe przepisy to w skrócie wiele wyzwań dla przewoźników, którym będzie ciężko się odnaleźć bez odpowiedniego zaplecza technologicznego wewnątrz firmy. Dlaczego warto postawić na systemy TMS? Przede wszystkim dlatego, że pozwalają na szereg automatyzacji w planowaniu dostaw towarów, wpływają na optymalizację kosztów w firmie, pozwalają dokonać analiz rentowności, a także wspierają w poprawnym naliczaniu płacy zagranicznej.

– Integracja oprogramowania klasy TMS z telematyką oraz z systemami zewnętrznymi zleceniodawców, jak np. z mapą cyfrową lub giełdą pozwala przedsiębiorstwu optymalizować wiele procesów transportowych i prowadzić je w sposób bezobsługowy, a to w obliczu nadchodzących zmian jest kluczową kwestią. System TMS Nawigator można zasilać system finansowo-księgowym, a dzięki temu klient uzyskuje pełny obraz wydatków firmy oraz automatyzuje rejestrowanie dokumentacji sprzedażowej. Dodatkowo może on być najbardziej precyzyjnym źródłem danych, które są niezbędne do poprawnego i terminowego naliczenia płacy zagranicznej. – komentuje Kamil Korbuszewski, Członek Zarządu, Marcos Bis. I dodaje, że nieprawidłowości i naruszenia w zakresie delegowania pracowników oraz rozliczania przysługującego im wynagrodzenia są zagrożone nie tylko karami finansowymi, ale także mogą skutkować wszczęciem procedury utraty dobrej reputacji wobec przewoźnika.

Pakiet wymuszeń i kolejne problemy dla transportu

Wspomniane wcześniej dodatkowe obowiązki przewoźnika związane z kabotażem i powrotem ciężarówek do bazy, można zautomatyzować wykorzystując system TMS. Oprogramowanie, w trakcie planowania transportów przez spedytora, podpowie mu czy limit kabotaży został już wykorzystany, a także będzie alertować konieczność zjazdu pojazdu do bazy. Zarządzanie flotą kilkudziesięciu pojazdów, bez tego typu rozwiązań może stać się niewykonalne – bez narażenia się na naruszenia przepisów i wysokie kary.

– Integracja oprogramowania klasy TMS z systemem telematycznym, umożliwia rejestrowanie rzeczywistych dat i godzin załadunków i rozładunków, które są niezbędne do naliczenia płacy zagranicznej. Dane wprowadzone przez kierowcę w urządzeniu pokładowym trafiają do systemu TMS, który po uprzednim przetworzeniu przekazuje je do programu rozliczającego czas pracy kierowcy. W efekcie przewoźnik otrzymuje kompletne rozliczenie oparte na danych rzeczywistych, co w dobie zmian związanych z pakietem mobilności może być kluczowe dla funkcjonowania przedsiębiorstwa – komentuje Dawid Kochalski, ekspert GBox, Grupa Inelo

Biorąc pod uwagę rewolucję, która następuje w branży TSL, wyposażenie się w technologie dla transportu, wydaje się być niezbędne, by efektywnie zarządzać łańcuchem dostaw, ograniczyć koszty i dostosować się do wszystkich wymogów pakietu mobilności.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here